Dziennik Łódzki
31 stycznia 2005
Autor: Marek Juśkiewicz
Powrót lux-torpedy
Rusza budowa szybkiej kolei z Łodzi do Warszawy
Dziesięć lat temu pociąg „Telimena” pobił historyczny rekord czasu przejazdu na trasie Łódź - Warszawa. Podróż trwała 80 minut, czyli 8 minut krócej niż podróż legendarną lux-torpedą w 1936 roku. Kolejarze zapowiadają, że za trzy lata podróż do Warszawy potrwa krócej niż godzinę.
Właśnie została przesądzona budowa szybkiej linii kolejowej do Warszawy i nowego Dworca Fabrycznego w Łodzi. Już w tym roku od strony Skierniewic rozpocznie się modernizacja linii. W pierwszej fazie do stacji Łódź - Widzew. Później do centrum Łodzi.
Linia Warszawa - Łódź nie wygląda najgorzej na tle innych szlaków kolejowych (prędkość techniczna to 120 km na godz., a prawdziwa, z wliczeniem postojów na stacjach, 80 km na godz.), ale czas przejazdu od 105 do 130 minut odcinka o długości 130 km nikogo nie satysfakcjonuje.
Zwiększenie prędkości wydaje się proste. Wystarczy wymienić tory. Na całej trasie obowiązuje jednak ponad 40 ograniczeń prędkości, łącznie na 20 kilometrach. By pociąg jechał 200 km na godzinę, na łukach między Koluszkami i Skierniewicami trzeba przesunąć tory o kilkadziesiąt metrów. To budowa nowej linii, konieczność wykupu gruntów, wieloletni proces inwestycyjny i praca na dziesiątki lat. Stąd pomysł, by możliwie jak najszybciej doprowadzić tory do idealnego stanu i zakupić nowoczesne wagony oraz lokomotywy, które jadąc 140-160 km na godz. dojadą do Warszawy w czasie poniżej godziny.
Pociąg jak tramwaj
Ministerstwo Infrastruktury połączenie Warszawy z Łodzią uważa za jedno z priorytetowych i... dochodowych. Od 11 do 25 tys. pasażerów na dobę przy obecnie kursujących pociągach sprawi, że kolej na siebie zarobi. W dodatku to transeuropejski korytarz transportowy z linią Skierniewice - Łuków, która ma być częścią południowej obwodnicy towarowej Warszawy. Przy szybko rosnącym nasyceniu pociągami Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa i Katowic (CMK też ma być modernizowana do prędkości 200 km na godz.), właśnie przejazd przez Koluszki i Piotrków, a w przyszłości przez Łódź i Sieradz do Wrocławia, daje możliwość szybkiego połączenia Warszawy z Dolnym Śląskiem.
- Mówi się o budowie linii Łowicz - Łódź, czy nawet tunelu łączącego Łódź Fabryczną z Dworcem Kaliskim, ale z ekonomicznego punktu widzenia modernizacja kolei obwodowej z Koluszek przez Chojny z wylotem do Pabianic daje szansę na szybkie połączenie Warszawy z Wrocławiem - mówi Marek Faber ze spółki Polskie Linie Kolejowe w Łodzi (część dawnego PKP, która dogląda torów). Zaznacza, że to plany. Priorytetem jest modernizacja linii ze Skierniewic do Łodzi, na którą są pieniądze z UE.
Fabryczny jak Victoria Station
Nie byłoby nowej linii, gdyby kończyła się w odrapanych murach Dworca Fabrycznego, pamiętającego początki kolei fabrycznej Łódź - Koluszki. Zabytkowa budowla nie zniknie. Budynek będzie nawet centralnym punktem stacji szybkiej kolei. Być może już w marcu ogłoszony zostanie przetarg na wykonawcę. Zanim do Łodzi położone zostaną nowe tory, budynek stacji, przypominający londyński Dworzec Victoria, powinien już stać.
- Nowa linia kolejowa ma być dostosowana do projektowanego układu torów na nowej stacji - mówi Grzegorz Nita z Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Łodzi. - W ciągu czterech lat powinna powstać nowa stacja i przejąć funkcje starej. Wtedy będzie można wyremontować zabytkowy budynek.
Dworzec Łódź Fabryczna będzie miał główne wejście - jak teraz - od strony parkingu przy ul. Kilińskiego. Budynek dworca powstanie w miejscu, gdzie teraz są schody na perony. Nowoczesny front ma pasować do okalających go budynków. Stary budynek będzie niewidoczny od strony parkingu.
- Znikną wiaty nad peronami, zastąpi je zadaszenie, a stacja przesunie się w kierunku ul. Targowej - mówi Nita.
Tam powstanie centrum usługowo-handlowe i parking dla samochodów. Wjazd zaplanowano w rejonie ul. Węglowej i Targowej, gdzie dworzec ma zetknąć się z projektowaną obwodnicą centrum (ul. Targowa przebita pod torami kolejowymi).
Cięcie linii
Zanim to wszystko się stanie, trzeba będzie ograniczyć ruch pociągów, podczas budowy nie uda się utrzymać obecnego rozkładu jazdy. - Między Skierniewicami i Koluszkami będzie trzeba zamknąć jeden tor od Skierniewic do Płyćwi, od Płyćwi do Rogowa i od Rogowa do Koluszek - mówi Faber. - To kilkanastokilometrowe odcinki bez możliwości wyminięcia się dwóch pociągów.
Część pociągów będzie jeździć ze Skierniewic przez Łowicz i Stryków do Łodzi Kaliskiej. Kłopot w tym, że 60-kilometrowy odcinek do Łowicza pociągi pokonują w dwie godziny.
- Za wcześnie na oceny, ale część pociągów będzie musiała zostać zawieszona lub pojedzie innymi szlakami - mówi Faber.
Nieuniknione jest też zamknięcie co najmniej kilku przejazdów kolejowych między Koluszkami i Skierniewicami.
Będzie trzysta na godzinę?
Jeszcze nie powstała szybka kolej, a już w ministerialnych gabinetach dojrzewa projekt kolei określanej w strategicznych planach „300 km na godz. ”. Ma to być część magistrali Paryż - Moskwa. Prawdopodobnie przebiegać będzie przez Kutno i Łowicz (rozbudowa istniejących linii jest tańsza), a może gdzieś między Kutnem i Łodzią. W pierwszym przypadku planuje się rozbudowę do dwóch torów linii Łódź - Kutno. W drugim szybki transport do stacji szybkiej kolei dla Łodzi. Pojawiają się pomysły budowy dodatkowych linii ze Skierniewic w kierunku Strykowa i z Chojen do Moszczenicy z połączeniem do Piotrkowa. W Łodzi odżywa pomysł odbudowy kolei obwodowej. Warszawa chce szybką kolej poprowadzić do Okęcia...
|