Puls Biznesu
7 października 2004
Autor: Jacek Pochłopień

Kosztowny podział PKP

Na połączenia lokalne jest mniej pieniędzy, a klienci przepłacają.
To efekt podziału przewozów między PKP IC i PKP PR.

Założenia były dobre. Rynek dalekobieżnych przewozów kolejowych podzielono między dwie spółki: PKP InterCity (piękna i bogata, pociągi ekspresowe, InterCity, międzynarodowe EuroCity) oraz PKP Przewozy Regionalne (mniej urodziwa i biedniejsza, pospieszne i osobowe), kontrolowane przez PKP SA. Pierwsza firma miała sobie radzić sama do czasu pozyskania inwestora, druga — dotowana — szukać dofinansowania m.in. w samorządach, aby utrzymać lokalne, deficytowe, połączenia.

Zarząd PKP IC dostał jednak zadanie praktycznie niewykonalne — przewozić komfortowo i szybko po torach, które do tego się nie nadają. W efekcie oferta spółki jest niewiele lepsza, a wziąwszy pod uwagę cenę i szybkość — czasem nawet gorsza niż siostrzanej firmy.

PKP PR mogłyby mocno nadszarpnąć pozycję PKP IC, ale zachowują się wstrzemięźliwie. Dlaczego — nie wiadomo. Brak atrakcyjnych pociągów w niektórych relacjach tłumaczą np. niedostatkiem taboru. PKP SA zaś zaprzeczają, jakoby wpływały na rozkład PKP PR.

Niemniej analiza, którą prezentujemy, pozwala na wniosek, że istnienie spółek PKP IC oraz PKP PR w takim kształcie jak obecnie ma rację bytu tylko wówczas, gdy ta druga nie konkuruje z pierwszą. Niestety, płacą za to pasażerowie, PKP PR mają mniej okazji do zarobku, a przecież z powodu strat likwidują połączenia lokalne. Spółka ta ma obecnie organizować przewozy i uruchamiać pociągi we współpracy z samorządami terytorialnymi. Na razie proces tworzenia spółek jest jednak dość powolny (pisaliśmy o tym m.in. wczoraj).

Podróżujesz wolniej niż kiedyś, ale przejazdy drożeją

PKP IC inwestują w przyzwoity tabor, tylko że te wagony nie mają po czym jeździć! Niewiele jest odcinków w Polsce, po których pociągi mogą rozwijać prędkość 160 km/h. W efekcie czas przejazdu ekspresów i pospiesznych jest zbliżony. To będzie się zmieniać, m.in. środki UE sprawią, że prędkość wzrośnie do 200 km/h. Ale na razie remonty i coraz gorsza infrastruktura to główne powody tego, że w wielu relacjach najszybsze IC jeżdżą wolniej, niż 3 lata temu.

Uprawnieni do ulg ustawowych słono dopłacają

Niektórzy mają ustawowe prawo do zniżek w Ex oraz IC — na bilety. Cena miejscówki podnosi znacząco opłatę. Gdyby się okazało, że jest w nią wliczona należność za przejazd, oznaczałoby to, że pasażerowie nie mogą w pełni korzystać z ulg. Oszczędza budżet państwa, który refunduje przejazdy ulgowe. Mamy dowód, że tak jest. W maju PKP IC podniosły cenę niektórych miejscówek — z 12 do 18 zł. Po skargach sprawą zajął się UOKiK.

— Należy to rozpatrywać w odniesieniu do całkowitych kosztów — broniły się PKP IC.

Spółka podkreślała, że wzrosły jej koszty, m.in. w związku z większymi opłatami za energię trakcyjną. UOKiK uznał te argumenty (decyzja DOK-1-400/07/04/GG z 2 sierpnia). Czyli pasażerowie płacą za energię trakcyjną w miejscówkach.

Poprosiliśmy o opinię Ministerstwo Infrastruktury (minister wydaje rozporządzenia w sprawie ulg). Odmówiło komentarza.

PKP IC również same wprowadzają zniżki. Towarzyszą im zwykle istotne ograniczenia. Przykładowo — studenci mają ulgę w IC, o ile nie wyruszają w piątki, w godz. 14-20.

W dzień masz mały wybór

W niektórych relacjach dominuje PKP IC. Pisaliśmy o tym kilkakrotnie. Dotyczy to m.in. tras z Warszawy do Gdyni (PKP PR likwidują pociąg w wakacje, w to miejsce wchodzą PKP IC), Poznania, Katowic i Krakowa. UOKiK uznał m.in., że nie ma powodu do interwencji, bo spółki ponoszą straty i nie można twierdzić, iż „nadmiernie eksploatują pasażerów” (naruszając ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów).

Jest prawdopodobne, że gdyby PKP PR wprowadziły pociągi w pewnych relacjach i je reklamowały, odebrałyby część klientów PKP IC. Idzie tu np. o trasę z Warszawy do Katowic i Krakowa przez Centralną Magistralę Kolejową do Wrocławia przez Poznań. Przykładowo z Warszawy do Krakowa można dojechać pociągiem pospiesznym w 3 godz. 11 minut za 43,04 zł, tyle że wyjeżdża on z Warszawy o godz. 0.43. Od 1 maja

trzeba kupować osobne bilety na pociągi PKP IC oraz PKP PR, co podnosi atrakcyjność połączeń pospiesznych dla planujących przesiadki.

Dopłać za przejazd ekspresem

Podróżny musi kupić „bilet na przejazd według taryfy ekspresowej oraz dopłatę za przejazd w pociągu Ex, ze wskazaniem miejsca”.

— Dopłata, czyli miejscówka, jest opłatą za rezerwację i gwarancję miejsca siedzącego — tłumaczy Anna Rosiek, rzecznik PKP IC.

Ale PKP IC sprzedaje „dopłaty bez wskazania miejsca”. Spółka wskazuje, że w takiej sytuacji podróżny, który stał, dostanie zwrot dopłaty. Reguluje to załącznik do zarządzenia nr 58 zarządu PKP z 7 czerwca 1999 r.

Miejscówka kosztuje sporo — 10 zł.

— Cena jest pochodną m.in. kosztów zakupu i obsługi systemu rezerwacji miejsc, połączeń z bazą rezerwacyjną czy utrzymania terminali — mówi Anna Rosiek.

PKP PR oferowały do lutego miejscówki po 2 zł. Dlaczego przestały?

— Informacja jest zamieszczona na stronie PKP PR w rubryce Informacje Rzecznika Prasowego — zapewnia Anna Hyrlik, rzecznik PKP PR.

Sprawdziliśmy. To nieprawda. Pozostaje hipoteza: czy firma była zbyt konkurencyjna wobec PKP IC?

Pasażer nie do końca wie, kiedy i dlaczego płaci więcej

Miejscówka na ekspres kosztuje 10 zł, na IC — 18 lub 25 zł. Podstawową różnicą jest liczba miejsc w przedziale II kl. — osiem w Ex i sześć w IC. Jednak w Ex Lajkonik, Kraków Gł.-Gdynia Gł., w II kl. jest sześć miejsc, nie ma poczęstunku „na koszt PKP IC”.

— Różnica tkwi m.in. w jakości taboru. W IC jest on nowszy, wagony są lepiej wyciszone i wytłumione. Podróż jest bardziej komfortowa, a pociągi kursują w najlepszych godzinach. To działa tak, jak np. w telewizji, gdzie cena reklamy jest najdroższa przed dziennikiem lub prognozą pogody — tłumaczy Anna Rosiek.

W pięciu parach pociągów miejscówka kosztuje 25 zł.

— Są one zestawione z najwyższej jakości taboru nowego typu. Załoga jest specjalnie przeszkolona i składa się z trzech osób. To klasa InterCity Plus — mówi Anna Rosiek.

Pozostaje liczyć na to, że pasażerowie zauważą trzeciego członka załogi, mniejsze drgania i cichsze wagony. Będą musieli się starać, bo IC Plus nie są oznaczone w rozkładzie.

— Tę zmianę PKP IC wprowadziły w trakcie obowiązywania rozkładu jazdy, kiedy wydania książkowe i plakatowe były w dystrybucji. Informacja o InterCity Plus znajduje się obecnie w innych wydawnictwach, np. na ulotkach z rozkładem, kolportowanych m.in. w Pomarańczowych Kasach. Informacje o InterCity Plus można też uzyskać w punktach informacji na dworcach, w kasach, dzwoniąc na numer (22) 94-36 lub na stronach http://www.intercity.pl — wyjaśnia Anna Rosiek.



| Aktualności | Stowarzyszenie | Projekty | Publikacje | Inwestycje | Technika | Historia |
 
© IPT-2004 - Łódzka Inicjatywa na Rzecz Przyjaznego Transportu (Ostatnia aktualizacja 2004-10-07)